Cześć!
Dziś coś zupełnie innego niż zwykle. Po pierwsze więcej obrazów/zdjęć, a po drugie zupełnie inna materia bo obiekty trójwymiarowe :)
Zastanawiałam się co takiego dać z okazji chrzcin mojej bratanicy (to było jakoś w marcu, miała wtedy 4 miesiące)... Myślałam, myślałam i wymyśliłam! Na początku zastanawiałam się nad kupnem takiej karuzeli, ale skoro mam umiejętności manualne a zresztą już wcześniej robiłam takie filcowe stworki, to czemu samemu nie zrobić takiego prezentu? Zabrałam się więc do roboty. Wykonanie takiego jednego zwierzątka zajęło mi około 40 minut (chyba mam jeszcze za mało wprawy i muszę więcej porobić takich filcozwierzów).
filcowe stworki razem
para zwierzątek
tutaj jak sobie 'wiszą'
i tu ponownie zdjęcie zbiorowe :)
stworki razem z krzyżakiem
Ciekawa jestem co mogłaby powiedzieć moja bratanica,
gdyby umiała mówić? Czy podobało by się jej? :)
Co myślicie o takim podarku?
Ale boskie! Własnoręczne prezenty cieszą najbardziej, nawet tak małe dzieci. Szkoda, że nie pokazałaś, jak robiłaś.
OdpowiedzUsuńhttp://wieczniepoczatkujaca.blogspot.com/
dziękuję! w domu jest też druga dziewczynka, pięcioletnia jej także się podobają te stworki. Niestety w trakcie gdy robiłam nie miał mi kto zrobić zdjęcia. Mam nadzieję, że następnym razem kogoś 'zatrudnię' :)
UsuńNa pewno dużo fajniejsze niż te badziewne plastikowe różowo-seledynowe zabawki ze sklepów dla dzieci. Widziałam filcowe pluszaki na DeviantArt szyte przez dziewczynę, która zajmuje się tym zawodowo i każda laleczka to małe dzieło sztuki - a pomysły ma niesamowite. W sumie przypominają mi nieco Twoje wariacje kosmitów ze sprzętami. :)
OdpowiedzUsuńO tak takie ręczne to na pewno lepsze. Cieszą twórce a tym bardziej obdarowanego. Może jeszcze wrócę kiedyś do filcu bo bardzo to lubię. A to ciekawe z tą dziewczyną, jak masz link to chętnie zobaczę :)
UsuńKapitalny pomysł na prezent, gratuluję kreatywności.
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję :)
UsuńNajlepsze prezenty, to te wykonane własnoręcznie. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam serdecznie, lubię robić ręczne prezenty, wolę je od kupnych :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zwierzaki. :) Ja dzisiaj skończyłam filcowego szopa - futerał do telefonu... Stworzenie go wraz z szablonem i początkowym projektem trwało długo. Podejrzewam, że około 12 godzin. ; / Grunt, że efekt całkiem miły. Niedługo powinnam wrzucić jego zdjęcia na bloga. :)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńŚwietnie, że sama także robisz takie rzeczy to nic, że długo, najważniejszy efekt :) ciekawa jestem właśnie tego efektu i będę czekać na Twój wpis o szopie. Ja teraz robię filcową płaszczkę, ale ciągle mam inne zajęcia i to się przedłuża..
Pomysł ekstra i wykonanie też :-)
OdpowiedzUsuńZrobisz dla mnie jakiegoś stworka?
Bardzo dziękuję, nie ma sprawy mogę zrobić taki, do samochodu, żeby ci bimbał pod lusterkiem? :D
UsuńTo poproszę zatem :-)
Usuń